Jarosław Regulski

Reżyser dźwięku, między innymi realizator dźwięku płyty "Mury" czy "Znaki Zodiaku":

Rozumiem Zbyszka, że nie chciał dzielić się swoją muzyką z innymi. Wiedział, że to, co on czuje, będzie odtworzone lub przetwarzane inaczej. Nie chodzi o to, czy w lepszy czy, gorszy sposób, ale inaczej. Jeżeli kompozytor żyje, ma prawo i realną możliwość, aby się nie zgodzić z tym, że ktoś próbuje zrobić z jego muzyką to, co jemu nie odpowiada. Ale, niestety (i z tego wynika tragizm takich twórców jak Zbyszek) akt twórczy kończy się w momencie odłożenia tego przysłowiowego ołówka. Jeśli kompozytor umiera, wtedy dopiero zaczynają się dziać różne rzeczy poza jakąkolwiek kontrolą, ponieważ bardzo rzadko ktoś, kto przejmuje spuściznę po artyście, potrafi o to zadbać tak jak on sam.

(źródło: K. Walentynowicz „Poeta melodii. Biografia artystyczna Zbigniewa Łapińskiego” 2018r.)

Kontakt